Subscribe to RSS feed

sobota, 19 maja 2012

Kotleciki z cukinii i kaszy kuskus

Witam,

to będzie mój debiut. Debiut nie kulinarny, bo gotuję już od dłuższego czasu, ale debiut w tym sensie, że mogę się z Wami podzielić czymś co udało mi się ugotować. Sprawia mi to ogromną radość, więc pomyślałam sobie że czemu by nie? Mam nadzieję że komuś spodoba się moja praca, a może znajdzie się też ktoś kto spróbuje dzięki mnie ugotować coś pysznego, bo okazuję się że nie diabeł taki straszny jak go malują i gotowanie to nie jest skomplikowana sztuka. Trzeba tylko trochę czasu i chęci. No i trzeba mieć kogoś kto potem to wszystko zje :)
Dopiero zaczynam, a więc z góry przepraszam za potknięcia i niedociągnięcia. W miarę upływu czasu będę starała się je niwelować. Mam wizję jak ta strona ma wyglądać ale pewnie jeszcze trochę czasu...
A Więc...
dzisiaj postanowiłam zrobić niecodzienne kotleciki. 
Kotlety kojarzą się zwykle z mięsem, zwykle dla nie-wegetarian przynajmniej. Okazuje się że kotlety można zrobić chyba ze wszystkiego. Dzisiaj spróbowałam cukinii w roli głównej. 
Efekt był miło zaskakujący.

KOTLECIKI Z CUKINII I KASZĄ KUSKUS



składniki:
cukinia (około 300 gram)
kasza kuskus (około 70 gram suchej kaszy)
cebula średnia 
ząbek lub dwa czosnku
sól, pieprz i słodka czerwona papryka
jajo
ser żółty (ja miałam ser Gouda) bardzo drobno pokrojony albo utarty na grubych oczkach
cienki szczypiorek, dość sporo, ponieważ to on dostarcza aromat
otręby pszenne do panierowania 

Pierwsze co najważniejsze to aby dobrze przygotować cukinię. Obraną należy zetrzeć na tarce na największych oczkach, posolić lekko, wymieszać i zostawić na sitku tak aby utraciła jak najwięcej wody - czym będzie miała mniej soku tym lepiej potem kotleciki będą się piec. Tak naszykowaną zostawić na jakieś 30 minut. W między czasie pokroić cebulę w drobną kostkę i ząbki czosnku jak najdrobniej się da. Zeszklić razem na patelni, odcisnąć mocno cukinię, dodać ją na patelnię i podsmażyć. Doprawić solą, pieprzem oraz dosyć obficie papryką (papryka musi być słodka a nie ostra, w przeciwnym razie zupełnie straci na smaku). Do gorącej mieszanki wbić całe jajko oraz dodać ser żółty i szczypiorek. Dobrze zamieszać i wstawić po chwili do lodówki. Szczypiorek ładnie wtedy puszcza sok i całość pięknie pachnie. 
Trzeba dać tej masie około godziny czasu a następnie uformować kotleciki i panierować w otrębach. 
Pewnie i dałoby się usmażyć je na patelni ale w ramach oszczędności kalorii lepiej włożyć kotleciki do piecyka. Ja piekłam je około 8-10 minut z każdej strony, na folii aluminiowej posmarowanej niewielką ilością oliwy. No i wyszły pyszne! Lekko słodkie, szczypiorkowe. Zniknęły błyskawicznie.



0 komentarze:

Prześlij komentarz