Subscribe to RSS feed

wtorek, 9 października 2012

Śliwkowa nuta

Jakże ja dzisiaj miałam ochotę na coś słodkiego! To chyba jeden z takich dni, całkiem dobry, bo przyniósł dobre wieści, dlatego też i pewnie domagał się jakiegoś ukoronowania... Pewnie tak, nie wiem. Ale Pomyślałam o czymś słodkim... a w kuchni mamy w koszyczku stos śliwek... No i powiedziałam "czemu nie?" Mało mam do czynienia ze śliwkami bo nie za bardzo wiem co z nimi zrobić :-) Teraz wiem, że będę częściej je poznawać! Śliwki to typowa stara odmiana węgierek, bardzo drobna. Ale ileż słodyczy...!


składniki:

około 20 sztuk małych śliwek węgierek
cynamon
jogurt naturalny
mleczko skondensowane do kawy
miód
20 g mąki
25 g masła
25 g płatków owsianych
25 g płatków migdałowych
25 g cukru trzcinowego

Ze śliwek wydłubałam pestki. Wrzuciłam do garnuszka z odrobiną wody i pół łyżeczki cynamonu. Od razu niemalże zapachniało tak bosko, że aż domownicy przybiegli do kuchni :-). Śliwki szybko puszczają sok i robi się taki piękny sos, jednak owoce ostatecznie powinny nie być całkowitą miazgą. Owoce po jakiś 15 minutach trzeba wystudzić.
Jogurt naturalny wymieszałam z łyżką miodu i dodałam trochę odtłuszczonego mleka skondensowanego. 
A kruszonka? Składniki sypkie trzeba wymieszać palcami z zimnym masłem. Taki oto żwirek wysypujemy na blachę pokrytą papierem do pieczenia, i pieczemy około 20 minut w piekarniku na jakieś 180 stopni. 
No i gotowe. Kładziemy warstwowo wedle upodobań, kruszonka na wierzchu i Voila! :-)




P.S. A kruszonki, ponieważ robiłam tylko dwie porcje, zostało mi jeszcze na drugie tyle. I już wiem co z nią zrobię...
:-)

To jest wersja z prażonymi jabłkami z miodem, a biała część jest z ubitej śmietany kremówki z dodatkiem mleczka skondensowanego. W smaku bogatsze ale też i niestety wcale już nie dietetyczne... No, ale od czasu do czasu... :-)

0 komentarze:

Prześlij komentarz