Na dzisiaj coś prostego. Uwielbiam smak pieczonego sera żółtego, jeszcze tym bardziej kiedy jest chrupiący. No i pomyślałam o czymś na szybko do zupy dyniowej...
składniki:
opakowanie ciasta francuskiego (ja niezmiennie używam tego z Biedronki)
ser żółty - powinien być z tych pikantniejszych, ja miałam akurat ser salami z pomidorami i bazylią
jajko
sól
pieprz cayenne
Arkusz ciasta kroimy na pół. Pierwszą połowę smarujemy roztrzepanym jajkiem, obsypujemy startym na tarce na małych oczkach serem żółtym i przyprawiamy. Nakrywamy drugą częścią ciasta i powtarzamy te czynności. Kroimy na paseczki. Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Każdy pasek zwijamy z dwóch stron równocześnie, przeciwnie do siebie. Układamy na blaszce, nie za blisko siebie, inaczej się sklejają ze sobą. Pieczemy w temperaturze 220 stopni około 15-20 minut, aż będą rumiane a ser wyraźnie będzie chrupki. Po wyjęciu trzeba paluchom dać jeszcze szansę na wystygnięcie. Wtedy robią się chrupkie.
Smaczna przekąska no i dodatek do zupy jesiennej :-)
1 komentarze:
Pyszności:)
p.s. też używam tego z biedronki:)
Prześlij komentarz